W momencie katastrofy na pokładzie znajdowało się siedmiu żołnierzy i dwóch pilotów. Nie przeżył nikt. Świadkowie pamiętają zwęglone ciała leżące w ogrodzie przed domem. Piloci i żołnierze zostali pochowani na cmentarzu w Wińsku. Do dziś na drewnianych elementach więźby domu przy Ogrodowej 10 widoczne są ślady pożaru. Wiele lat później, na przełomie lat 80-tych i 90-tych, byli niemieccy mieszkańcy Wińska zaangażowali się w remont kościoła św. Trójcy przekazując znaczne środki pieniężne. Krzyż wieńczący obecnie kościelną wieżę został ufundowany przez jednego z potomków pilota, który zginął w Wińsku w lutym 1944.
Opracował Bogodar Zielnica. Dziękuję panu Pawłowi Rudnickiemu, pani Czesławie Włosek i panu Dieterowi Laube za pomoc przy opracowaniu artukułu.